Czwartego kwietnia wybraliśmy się w plener popodglądać budzącą się wiosnę.
Zaglądnęliśmy przede wszystkim tam, gdzie wiosna ma najbliżej, czyli nad pobliską Poniatówkę. A tam? Ryby ospale pętają się po szuwarach, wędkarze po brzegu, a my pod nogami. Normalnie, wiosna!